Wprowadzając do produkcji samochody z napędem elektrycznym producenci muszą oprócz problemów stricte technicznych rozwiązać wydawałoby się banalny problem związany z dźwiękami wydawanymi przez te pojazdy. A właściwie brakiem dźwięków które znamy i do których się przyzwyczailiśmy.
Okazało się bowiem, że napęd elektryczny wprowadza nowe doznania akustyczne – jadąc samochodem z silnikiem hybrydowym jesteśmy otoczeni przez dźwięk jaki wydaje silnik spalinowy – gdy napęd zostanie przełączony na koła zasilane silnikiem elektrycznym nagle okazuje się że słychać szum opon toczących się po asfalcie, wiatr owiewający pojazd, szum wentylatorów, przekaźniki, przelewanie się paliwa w zbiorniku i wiele innych dźwięków których dotąd nie byliśmy świadomi.
Firma Volvo przygotowując się do uruchomienia produkcji hybrydowego modelu V60 Plug-in Hybrid postanowiła zająć się tym tematem i przygotować profil akustyczny samochodu elektrycznego. „Celem jest dostosowanie poziom hałasu emitowanego przez pojazd aby stworzyć delikatny i przyjemny dźwięk”, mówi Peter Mertens, wiceprezes ds. badań i rozwoju w Volvo Car Corporation.
Do tego wykorzystano stworzone w 2009 roku jedno z najnowocześniejszych na świecie laboratoriów akustycznych, w którym poszukuje się takiego rozwiązania konstrukcji i elementów pojazdu aby wydawany dźwięk był niezależny od rodzaju napędu stosowanego w danej chwili. Założeniem jest zachowanie równowagi pomiędzy tradycyjnymi a nowymi źródłami dźwięku – a w rezultacie otrzymanie nowego profilu akustycznego charakterystycznego dla pojazdów napędzanych energią elektryczną – dźwięku będącego znakiem rozpoznawczym nowych napędów.
Źródło Volvo