kwi 112012
 
Pisaliśmy już o problemie z jakim spotkali się producenci samochodów elektrycznych – są one zbyt ciche i mogą stanowić niebezpieczeństwo dla pieszych. Dlatego też producenci takich pojazdów starają się opracować dźwięk, który byłby nie tylko słyszalny lecz również miał przyjemne brzmienie i wyróżniał się stanowiąc swego rodzaju znak firmowy (wszyscy znają przecież sygnał Nokii). Do grona tych producentów dołączyło Audi tworząc dla swoich przyszłościowych pojazdów e-tron syntetyczny dźwięk e-sound.
Tworzenie takiego dźwięku to wbrew pozorom duże wyzwanie, kojarzące się bardziej z komponowaniem muzyki niż czystą techniką. W seryjnym samochodzie napędzanym silnikiem spalinowym to właśnie silnik tworzy dźwięk. Może on być modyfikowany poprzez dobór odpowiednich parametrów układu wydechowego, ale zakres tych modyfikacji jest ograniczony. Inaczej jest w przypadku samochodu elektrycznego – tu silnik jest bardzo cichy, a jak już go słychać to na zbyt wysokich częstotliwościach, nie należących do zbyt przyjemnych dla ludzkiego ucha.

e-Sound

I tu inżynierowie Audi mieli wielkie pole do popisu, mogąc zrealizować dowolne pomysły.
Jakie dokładnie pomysły? „Filmy science-fiction nasunęły mi kilka wskazówek, które były przydatne w przypadku niektórych zakresów częstotliwości”, mówi Rudolf Halbmeir. „Ale w rzeczywistym świecie nic nie brzmi tak jak powinno brzmieć. Komponując muzykę lub dźwięki, trzeba robić to, czego jest się pewnym. Jeżeli pozwolimy sobie na kompromis, efekt końcowy będzie przypominał akustyczną papkę.” Dr Ralf Kunkel dodaje: „Wszyscy jesteśmy zawodowcami jeśli chodzi o motoryzację. Stanowi to naszą największą przewagę nad innymi specjalistami od dźwięku, tymi nie pracującymi w Audi. Znamy nasze samochody od podszewki. Wiemy jak działają i jak się zachowują.”
Audi e-Sound wydobywa się z solidnego głośnika zamontowanego w podłodze pojazdu. Axel Brombach, ekspert w tej dziedzinie, przybliża jego szczegóły: „Moc głośnika wynosi 40 watów, jednak w trybie normalnej eksploatacji nie zostaje przekroczony poziom 5-8 watów. Jest to wystarczająca moc, by słyszeli go piesi i rowerzyści znajdujący się w pobliżu samochodu.” Niewielka część generowanego dźwięku dostaje się do wnętrza, przenoszona przez fale dźwiękowe rozchodzące się w powietrzu i odbijające się od stałych struktur. „Dzięki informacjom o rozchodzeniu się dźwięków, możemy je wpuścić do wnętrza kabiny. Karoseria samochodowa to swoista płyta rezonująca”, wyjaśnia dr Kunkel. Mimo to, w przypadku modeli e-tron przywiązujemy wielką wagę do ciszy w aucie, ponieważ to ona w najlepszy sposób oddaje szczególny charakter jazdy z elektrycznym napędem.” „Dźwięk będzie generowany do prędkości 30 km/h. Powyżej tej granicy hałas opon będzie wystarczająco głośny”, mówi dr Kunkel.
Jak brzmi ten dźwięk? Zacytujemy „Ulica, na zewnątrz budynku. Zza rogu, z delikatnym, miarowym warczeniem nadjeżdża czerwone Audi R8 e-tron. Siedzący w środku Rudolf Halbmeir lekko dociska pedał gazu. Warczenie przeradza się w pełny dźwięk silnika, podobny do eleganckiego dźwięku V8. Jest jednak jaśniejszy, zróżnicowany. Audi R8 e-tron brzmi jak samochód sportowy, ale w bardzo specyficzny, futurystyczny sposób. Halbmeir zatrzymuje się i szeroko uśmiecha się przez okno: „Czyż to nie brzmi dobrze?”

źródło Audi

 Leave a Reply

(wymagane)

(wymagane)

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>